Śląskie Stowarzyszenie Menadżerów

Kanał RSS

Aktualności

2024-04-02

Regionalna Izba Gospodarcza w Katowicach razem z Alfavox Software Sp. z o.o. zapraszają do udziału w webinarze pt.: Jak sfinansować zakupy IT w MŚP - Cyfryzacja i Przemysł 4.0. Praktyczne porady oraz inspiracje jak proste narzędzia cyfrowe mogą skuteczn

Cyfryzacja i Przemysł 4.0. Praktyczne porady oraz inspiracje jak proste narzędzia cyfrowe mogą skutecznie wesprzeć działanie Twojej firmy. Zgłoszenia tel 600465985

archiwum

Do 2025 maszyny przejmą połowę rynku pracy. 5 zawodów na liście zagrożonych

Do 2025 maszyny przejmą połowę rynku pracy. 5 zawodów na liście zagrożonych

Specjaliści ds. wprowadzania danych, sekretarze, księgowi, audytorzy oraz pracownicy fabryk i linii montażowych. To zawody, które znalazły się na liście najbardziej narażonych na likwidację w wyniku rosnącej automatyzacji. - Najbardziej zagrożone stanowiska to te, gdzie wykonuje się proste, powtarzalne czynności, które nie wymagają specjalistycznej wiedzy - ocenia Piotr Balwierz, wiceprezes Abile Consulting.

Pandemia spowodowała duże przyspieszenie cyfryzacji zarówno miejsc pracy jak i oferowanych usług. (Fot. Pixabay)

  • Pojawienie się koronawirusa przyspieszyło automatyzację na rynku pracy. Napędzany pandemią rozwój technologii sprawi, że do 2025 r. podział czasu pracy pomiędzy ludzi a maszyny będzie niemal równy.
  • To może przełożyć się na likwidację aż 85 mln etatów w ciągu najbliższych 5 lat. Równocześnie w ich miejsce ma powstać 97 mln nowych miejsc pracy – wynika z raportu World Economic Forum (WEF).
  • Eksperci Personnel Service ostrzegają, że mimo optymistycznych prognoz dotyczących pojawienia się nowych zawodów, powodzenie tej transformacji zależy od zmiany świadomości pracowników i zapewnienia dostępu do specjalistycznych szkoleń.

- Pandemia i związane z nią obostrzenia przyczyniły się do znacznego przyspieszenia cyfryzacji zarówno miejsc pracy jak i oferowanych usług. Wzrósł popyt na m.in. technologie chmurowe, big data, handel elektroniczny czy roboty softwarowe i sztuczną inteligencję. Podczas wiosennego lockdownu wydawało się, że głównie zautomatyzowane zostaną stanowiska, na których nie da się pracować zdalnie, co przekładało się na realne straty finansowe firm. Tymczasem raport WEF pokazuje, że nadchodząca transformacja będzie szersza. Podstawową zmianą będzie wyrównanie czasu spędzonego na wykonywaniu bieżących zadań przez ludzi i maszyny. Taki hybrydowy model pracy wymusza przekształcenie dotychczasowych obowiązków, poszerzenie umiejętności, a niekiedy wręcz zmianę zawodu - mówi Krzysztof Inglot, prezes Personnel Service i ekspert rynku pracy.

Pracownicy HR na liście zagrożonych zawodów

Raport WEF wskazuje, że do 2025 roku zlikwidowanych zostanie 85 mln miejsc pracy, które zostaną zastąpione 97 mln nowych etatów, znacznie lepiej dostosowanych do hybrydowego modelu pracy.

Na liście 5 stanowisk najbardziej narażonych na likwidację znaleźli się: specjaliści ds. wprowadzania danych, sekretarze, księgowi, audytorzy oraz pracownicy fabryk i linii montażowych. Wśród zawodów zagrożonych WEF wymienia także m.in. pracowników infolinii klienckich i serwisowych, pracowników poczty, kasjerów bankowych, specjalistów HR czy robotników budowlanych. Jednocześnie eksperci oczekują wzrostu zapotrzebowania na m.in. analityków danych i naukowców, specjalistów AI i uczenia maszynowego, specjalistów big data, specjalistów ds. marketingu cyfrowego oraz specjalistów ds. automatyzacji procesów. Nowe miejsca pracy powstaną także w zielonej ekonomii, inżynierii, rozwiązaniach chmurowych czy rozwoju produktów.

Piotr Balwierz, wiceprezes Abile Consulting ocenia, że nadchodząca transformacja rynku pracy będzie przede wszystkim związana ze znacznym wzrostem kompetencji oczekiwanych przez pracodawców.

- Najbardziej zagrożone stanowiska to te, gdzie wykonuje się proste, powtarzalne czynności, które nie wymagają specjalistycznej wiedzy. Takie zadania łatwo można opisać za pomocą algorytmów, dlatego idealnie nadają się do zautomatyzowania i przekazania do realizacji robotowi czy programowi klasy RPA. Natomiast zawody jutra wymagają konkretnych kwalifikacji, co dla osób obecnych już na rynku pracy, często wiąże się z koniecznością przebranżowienia - mówi Piotr Balwierz.

Tę tezę potwierdzają wyniki raportu WEF – znaczna część osób, które w ciągu ostatnich 5 lat stały się specjalistami w pracach jutra, przeszła tam z niepowiązanych branż. W zawodach związanych z AI czy naukami o danych, takie osoby stanowią połowę nowych profesjonalistów, w inżynierii 67 proc., a w tworzeniu treści aż 72 proc..

- Dziś 94 proc. firm oczekuje, że ich pracownicy będą zdobywać nowe kompetencje. Niestety tej świadomości nadal brakuje Polakom. Z naszego „Barometru Polskiego Rynku Pracy” wynika, że zaledwie 12 proc. pracowników bierze pod uwagę możliwość przekwalifikowania się w związku z rozwojem automatyzacji. To pokazuje jak istotne jest edukowanie społeczeństwa odnośnie nadchodzących zmian oraz zapewnienie powszechnego dostępu do kursów i szkoleń, które pozwolą zdobyć umiejętności, niezbędne do wykonywania pracy w przyszłości - podsumowuje Krzysztof Inglot.

Automatyzacja pomogła przetrwać

 Co trzecie małe przedsiębiorstwo planuje w najbliższych latach robotyzację, nie zawsze jednak wie, od czego zacząć. Inteligentne platformy pomagają zarządzać procesami przemysłowymi oraz je optymalizować.

– Do tej pory polski przemysł był głównie związany z montażem. W tej chwili coraz więcej wytwórców pojawia się na naszym rynku, co daje ogromny potencjał do tego, żeby automatyzować i robotyzować. W Europie Środkowej i Wschodniej pod względem robotyzacji wyprzedzają nas Czesi. Mimo że my siebie postrzegamy jako nowoczesny kraj, to w skali europejskiej jeszcze jesteśmy manualnym zaściankiem – ocenia Artur Pollak, prezes zarządu APA Group.

Z raportu Międzynarodowej Federacji Robotyki (IFR) wynika, że w polskim przemyśle na koniec 2018 roku na 10 tys. miejsc pracy przypadały 42 roboty. We wszystkich innych branżach to ok. 30 maszyn. Chociaż co roku obserwowany jest dynamiczny wzrost, to wciąż sporo brakuje nam do innych państw. Średnia dla Europy wynosi bowiem 114 robotów, a dla świata – 99. W rankingu wyprzedzają nas m.in. Słowacja i Czechy (ok. 135 maszyn na 10 tys. miejsc pracy) oraz Niemcy, gdzie wskaźnik ten przekracza 330. W Singapurze i Korei Południowej wynosi on odpowiednio 831 i 774